Niemowlę w samolocie

Hej latające mamuśki i latający tatuśkowie (obecni i przyszli!) oraz wszyscy ci, którzy chcieliby wiedzieć jak się lata z bobasami. Niemowlę w samolocie to żaden stres, o ile wiemy co i jak.

Razem z innymi dzieciatymi blogerami przygotowaliśmy dla was zestawienie, które powie, czego małe dzieci mogą się spodziewać w różnych liniach lotniczych. Od A do… W! (linii na X, Y i Z jeszcze nie ogarnęliśmy 😉

.

AirBaltic / Wszędobylscy

W pierwszą podróż samolotem wybraliśmy się, gdy Ala miała pięć miesięcy. Na pierwszy lot wybraliśmy dość krótki, godzinny przelot liniami airBaltic z Gdańska do Rygi. Bilety rezerwowaliśmy na stronie internetowej przewoźnika, bilet dla niemowlaka kupiliśmy z 90% zniżką od taryfy, uiścić musieliśmy natomiast podatki i opłaty lotniskowe. Tak małe dziecko nie ma swojego osobnego miejsca, podróżuje na kolanach rodziców. W airBaltic niemowlęciu nie przysługuje bagaż podręczny, więc wszystkie potrzebne rzeczy musieliśmy zmieścić do naszych walizek. Obecnie, gdy podróżujemy z małym dzieckiem poniżej drugiego roku życia, przewoźnik zezwala na nadanie jednej sztuki bagażu rejestrowanego o wadze do 10 kg. Bezpłatnie zabrać możemy ze sobą wózek – może to być zarówno lekka spacerówką, jak i duży wózek. Zostawić możemy go przy odprawie biletowo-bagażowej lub przy wejściu do samolotu. My zdecydowaliśmy się zabrać ciężką spacerówkę i oddać ją dopiero przy samolocie – był to błąd z naszej strony, bo najpierw musieliśmy całkowicie rozłożyć ją przy kontroli bezpieczeństwa, złożyć, znieść po schodach i potem ponownie rozłożyć przy samolocie. A dziecko w tym czasie i tak wesoło siedziało w chuście. Potem podróżowaliśmy już tylko z ultralekką spacerówką, którą mogę złożyć i rozłożyć jedną ręką. Podczas lotu airBaltic nie oferuje darmowego poczęstunku, można ewentualnie dokupić sobie coś do jedzenia podczas serwisu, ale podczas tak krótkiego lotu nie mieliśmy takiej potrzeby. Ponieważ lecieliśmy małym samolotem – Fokkerem 50 – brakowało udogodnień dla rodziców, jak chociażby przewijaka w toalecie. Na szczęście nasze dziecko zasnęło tuż po uruchomieniu silników i przespało cały lot, więc nie były potrzebne dodatkowe atrakcje czy system rozrywki. Pierwszą podróż samolotem wspominamy całkiem miło, wszystko udało się bez większego stresu – jak to się mówi, pierwsze koty za płoty.

Więcej o podróżowaniu z dzieckiem:
http://wszedobylscy.com/pierwsza-podroz-samolotem/

.

Air New Zealand / dzienniki samochodowe

Pierwszy raz lecieliśmy z małym, gdy miał 3 miesiące, na trasie Auckland-Queenstown. Lot trwa 1h 50 min. Za niemowlaka nie płaci sie zupełnie nic. (Tak przynajmniej było w tej podróży krajowej.) Małemu przysługuje 1 bagaż podręczny, można też nadać do luku wózek i fotelik samochodowy. Fotelik i wózek trzeba oddać przy odprawie, ale zanosi się go do bagażu ponadwymiarowego (oversize). Dalej trzeba standardowo przejść przez kontrolę, ale dziecko mogłam mieć w chuście i nikt mi nie kazał go nawet wyjmować. Podczas lotu Leon siedział na moich kolanach, przyczepiony był swoim pasem, który przekłada sie przez pas rodzica. Od załogi dostałam małą poduszeczkę. Pierwszy lot młody przespał, kolejne 3 nie, ale i tak był bardzo spokojny. W razie awarii (nie samolotu, sami wiecie) w łazience był mały przewijak, a załoga chętnie otwierała drzwi i przewijak, gdy tylko zaczynałam zbliżać się w stronę łazienki. Na naszym ostatnim locie stewardesy tak się polubiły z Leonem, że zrobiły mu nawet grzechotkę z plastikowych kubków, cukierków i mieszadełek.
.

12769385_10153931076139188_588260725_n

.

Easy Jet / CiekawAosta

Tanie linie lotnicze Easyjet są naprawdę przyjazne podróżom z dziećmi. Po pierwsze rodziny z dziećmi do lat 5 zostaną wpuszczone do samolotu szybciej. Po drugie również dla dzieci poniżej dwóch lat można zabrać bagaż podręczny, a linie w ramach zakupionego biletu dla dziecka pozwalają na bezpłatną odprawę dwóch z trzech akcesoriów: wózka, fotelika, łóżeczka. Jeśli odprawiamy np. fotelik, to wózek można oddać dopiero przed samym wejściem do samolotu. Ten zostanie oddany, w zależności od lotniska, po wylądowaniu lub dopiero z odprawionym bagażem, dlatego warto np. zabrać ze sobą miękkie nosidło lub chustę. Standardowo dzieci do dwóch lat nie mają własnego miejsca i podróżują na rękach rodzica, przypięte specjalnymi pasami. Dla dziecka do samolotu można zabrać potrzebne posiłki, zgodnie z obowiązującymi zasadami bezpieczeństwa. Easyjet w tym nie różni się od innych przewoźników.

.

Emirates / Gdzie są Kasperki

.

Thailand_2014-1374

.

Z naszą Mają zaczęliśmy latać od 5-go miesiąca, a w pierwszą dalszą podróż wybraliśmy się do Tajlandii, gdy miała 11 miesięcy. Mieliśmy przyjemność lecieć liniami Emirates, po dwa 6-godzinne loty w każdą stronę z przesiadką w Dubaju i do tej pory to nasze najmilej wspominane loty.

.

DCIM100GOPRO

.
Jak w wielu długodystansowych samolotach, przewidziano specjalne miejsca dla rodzin z niemowlętami, gdzie można zawiesić łóżeczko (do 11 kg), a rodzice mogą cieszyć się bardzo przestronnymi (jak na klasę ekonomiczną) miejscami. Na szczególną uwagę zasługuje jednak podejście załogi do dzieci. Na każdym z lotów można otrzymać zestaw małego podróżnika – maskotki, kolorowanki, zabawki, kosmetyki; przewidziano posiłki dla niemowląt, jakakolwiek potrzeba dla dziecka (np. przygotowanie mleka) traktowana była priorytetowo. Podczas przesiadki w Dubaju pasażerom z dzieckiem przysługuje wózek – bardzo proste i wygodne rozwiązanie. Przy przesiadkach powyżej 4 godzin przysługuje nawet voucher na posiłki.

Więcej o lataniu z dziećmi u Kasperków na blogu 🙂

.

Thailand_2014-13

.

KLM / hit the road

Nie ma co się oszukiwać, że 16-godzinny lot międzykontynentalny z 3-miesięcznym dzieckiem to sama przyjemność. Cóż, oczywiście wiele zależy od naszego podejścia, ale również znaczna część od charakteru naszego dziecka. Sam lot jest dużym obciążeniem dla maluszka (bakterie, przeciągi na lotnisku, klimatyzacja etc.), dlatego warto się dobrze przygotować. W liniach KLM jest możliwość wcześniejszego zarezerwowania kołyski na pokładzie tuż przy siedzeniu rodzica jeśli dziecko ma poniżej 62 cm i jego waga nie przekracza 7 kg. JEDNAK za każdym razem kiedy pilot wyda polecenie zapięcia pasów w związku z turbulencjami dziecko musi być wyjęte z kołyski ze względów bezpieczeństwa. W praktyce oznacza to, że niemowlaczek nawet nie może tam spokojnie pospać. Na lotnisku pozwolono nam wziąć wszystkie leki dla dziecka, nawet przekraczające 100 ml, w tym wodę termalną, którą bardzo polecam do spryskiwania suchego powietrza. W samolocie przydał się również lekki kocyk, frida, aby mieć pewność, że nos dziecka jest całkowicie czysty, żel antybakteryjny do rąk, oraz chusta, w której maluszek szybciutko usypiał.

.

LOT / Kartki z podróży

pilot

.

Lecieliśmy LOTem jak Młody miał 7 miesięcy. Lot krótki, bo krajówka. Dziecko było na naszych kolanach (generalnie tak jest we wszystkich liniach, gdy dziecko ma mniej niż dwa latka). Zabraliśmy ze sobą na pokład butelkę z wodą, może ze trzy zabawki, w tym jedną nową. Okazały się mało potrzebne, bo Piotrek po prostu zasnął i obudził się dopiero po wylądowaniu.
Od stewardess dostał pamiątkowy certyfikat pierwszego lotu, kolorowanki, kredki i obowiązkowe zdjęcie z pilotem.
Wózek zostawiliśmy przy wejściu do samolotu i po wylądowaniu odebraliśmy go zaraz po wyjściu z samolotu.

Zdjęcia i wrażenia są na blogu. Jest też porównanie z podróżą powrotną Pendolino.

.

Ryanair / Merecz on the go

 

12714187_10208814877350764_1737783720_n.

Okazuje się, że Ryanair’em całkiem nieźle się podróżuje. A uprzedzeni wcześniej byliśmy, co tu kryć, i pełni obaw; słyszeliśmy, że oszczędza się tam na wszystkim, że ciasno… Nie było tak. Ale do rzeczy…
Do rzeczy dla dziecka nikt wam tutaj dodatkowych opłat nie doliczy! (Pod warunkiem, że jest ich mniej niż 5 kilogramów, ale kto by brał na pokład ponad 5 kilogramów pieluszek i zabawek dla niemowlaka?) To było miłym zaskoczeniem nr 1. Dalej – wózek jest za darmo, podobnie jeden fotelik samochodowy na dziecko (lub łóżeczko turystyczne) – to nr 2. Po 3-cie bagaż rejestrowany na dziecko jest o połowę tańszy niż taki sam dla dorosłego, a może to być normalna wielka waliza – to generuje miłe oszczędności (myśmy obie nasze walizki nadali na dzieci 😉
Jeszcze o wózku: można go nadać razem z innymi bagażami (bez opłat) jak zwykłą walizkę przy check-inie, nawet jeśli ma dziwne wymiary po złożeniu. Ale można go też zabrać ze sobą aż do samolotowych schodków, co przy małym dziecku jest wygodne. Trzeba przecież przejść przez te wszystkie kolejki: do odprawy, do kontroli bezpieczeństwa, no i wreszcie – do samolotu. Ryanair, jak wiadomo, kursuje zasadniczo między „ekonomicznymi lotniskami”, czyli takimi, które nie mają „rękawów” wprost do drzwi samolotu; mało tego – i w Modlinie, i na lotnisku Brussels Charleroi pasażerowie mimo zimowej aury, musieli drałować z terminala do samolotu na piechotę! (Nie mamy pewności, czy na tych lotniskach mają w ogóle te specjalne lotniskowe autobusy, chyba nie, w każdym razie my popylaliśmy per pedes.) Więc dobrze, że wózek Miłki zabraliśmy ze sobą aż do samolotu. Polecamy. Wózek przy samolotowych schodkach oddaje się pracownikowi lotniska. Po wylądowaniu, wózki z luku bagażowego wydawane są czekającym bobasom w pierwszej kolejności.
Ale uwaga, wszystko też zależy od wózka. Musicie pamiętać, że ‚pojazd’ musi przejść przez kontrolę bagaży. Nasz w Modlinie musiał przejechać na taśmie. Na szczęście łatwo go złożyliśmy i siup, już był po drugiej stronie. W Brukseli nawet nie kazano nam go składać, tylko przejechał przez bramki, ale to pewnie dlatego, że jest cały z plastiku. Na lotniskach te kompaktowe wózki sprawdzają się świetnie. Ale jeśli wasz wymaga więcej zachodu przy składaniu i rozkładaniu może lepiej oddać go przy check-inie. Rozważcie sami.
A jak wygląda sama podróż dziecka? Prosto i wygodnie (szczególnie dla tandemu matka-dziecko, które lubią się przytulać) – dziecko podróżuje na kolanach rodzica. Podczas rezerwacji online (lub przez telefon) zaznacza się tę opcję i specjalny dodatkowy pas czeka już na nas przy wejściu do samolotu. Ów pas zaczepiacie o swój własny. I już, dziecko bezpiecznie leci. Dla dzieci powyżej roku (10-20 kg) istnieje też druga opcja, która zakłada użycie specjalnych szelek Amsafe CARES, w których dziecko podróżuje na własnym fotelu. Haczyk? Trzeba mieć własne szelki Amsafe CARES (sprawdziliśmy, na allegro brak, na eBay’u 70 dolarów… Ups!). No i wreszcie trzecia możliwość – jeśli macie fotelik samochodowy z 5-punktowym systemem bezpieczeństwa i naklejką CE oraz napisem „Certified for use on aircraft”, to proszę bardzo, Ryanair nie widzi przeszkód, dzieciątko może w nim lecieć.
W ramach „polityki prorodzinnej” Ryanair wprowadził program Family Extra, który zapewnia dodatkowe korzyści rodzinom podróżującym z dziećmi, co jest fajne, bo przecież wcale nie musiał! 🙂 Do tych korzyści należy między innymi wspomniana 50-procentowa zniżka na bagaże, pierwszeństwo przy wchodzeniu na pokład, oraz ubezpieczenie podróżne w preferencyjnej cenie. Ale dość fajny jest też „bonus rodzinny”, który polega na tym, że 3-cia podróż, którą rodzina odbędzie razem może zostać objęta 20-procentową zniżką (szczegóły na stronie https://www.ryanair.com/pl/pl/Przydatne-informacje/centrum-pomocy/Czesto-zadawane-pytania#18-7).

 

Miłka w samolocie trochę się pokręciła, po czym szybko zasnęła. Hurra!

.

12696182_10208814877310763_2022741368_n

.

 

Singapore Airlines / Vanilla Island

Z Singapore Airlanes odbyliśmy nasz pierwszy długi lot – z Kopenhagi do Singapuru. Krzyś miał wtedy niewiele ponad rok. Stewardesy były bardzo pomocne, dały małemu zabawkę (pluszową Myszkę Mickey) i kilkakrotnie troszczyły się o to, kiedy podać posiłki, którymi były po prostu podgrzane w słoiczkach zupki (firmy u nas nieznanej). Największym hitem okazało się być podwieszane łóżeczko, w którym nasz synek przespał 8 z 12 godzin lotu. Było odrobinę za krótkie, ale to zupełnie mu nie przeszkadzało, a nam pozwoliło odbyć niespodziewanie bardzo komfortową podróż. Niestety, w drodze powrotnej z powodu turbulencji, mimo naszych gorących próśb, kazano nam wyjąć małego z łóżeczka (w czasie pierwszego lotu, mimo licznych turbulencji, nikt nie zwrócił nam na to uwagi) i w związku z tym raz wyjęty maluch do końca już leciał na moich kolanach.

.

05.Lot-samolotem-z-małym-dzieckiem

.

Singapore Airlines / Łukasz Kędzierski

Najważniejsze jest to, że do 2 lat – bilet dla naszego niemowlaka w regularnych liniach kosztuje niewiele ponad 100 zł 🙂
Lecąc z niemowlakiem linie lotnicze przydzielają specjalne miejsce w pierwszym rzędzie, gdzie jest więcej miejsca na nogi i specjalna ścianka, do której można przymocować specjalną „kołyskę” dla dziecka poniżej 14 kg wagi – oczywiście liczba miejsc jest ograniczona, więc kto pierwszy ten lepszy.
Podczas lotu dziecko może sobie w niej spać, a wyjmowane musi być na czas, gdy widnieje napis „zapiąć pasy”. Wtedy trzeba posadzić dziecko na kolanach i przypiąć specjalnym pasem dopinanym do swojego.

Singapurskie linie nie pozwalają zarezerwować tych miejsc, natomiast malezyjskie udostępniają taką możliwość, aby w trakcie zakupu biletu dla siebie i niemowlaka (infant) zarezerwować miejsce w pierwszym rzędzie.
Praktycznie każda regularna linia daje prezenty dla dziecka: maskotka, kredki, kolorowanki itd., a dodatkowo jest specjalny posiłek przystosowany dla naszej pociechy. Obsługa samolotu jest bardzo dobrze nastawiona do rodziców i dzieci więc są bardzo pomocni.

.

nadia-w-samolocie

.

WizzAir / weekendowi podróżnicy

Odpowiednie przygotowanie i pozytywne myślenie to klucz do udanego latania z dzieckiem. Podróżujący rodzice na pewno muszą bardziej skupić się na logistyce wyjazdu, ale nie jest ona ani skomplikowana, ani trudna w realizacji. Ale jak to wyglądało u nas w praktyce?

Podróżujemy różnymi liniami lotniczymi. Po Europie zazwyczaj są to tanie linie Wizzair i Ryanair. Przewoźników na dalsze wyprawy dyktują nam obowiązujące promocje lotnicze. W zasadzie mogę śmiało powiedzieć, że nie ma większych różnic pomiędzy liniami w traktowaniu dzieci na pokładzie. Taki Wizz na przykład ma stałą opłatę za dzieci do lat dwóch (ok. 100 zł, bez podatku i opłaty rezerwacyjnej) za odciek trasy. I do tego wieku dziecko podróżuje na kolanach opiekuna. Przy wejściu na pokład rodzic dostaje odpowiedni pas dla dziecka, który przypina do swojego. Jeżeli chodzi o jedzenie, to zawsze wcześniej je szykowaliśmy. Może się zdarzyć, że w taniej linii zapłacicie za ciepłą wodę do rozrobienia mleka. W każdym samolocie, także w Wizzie, w toaletach znajdują się przewijaki, więc wymiana pieluchy mimo małej przestrzeni nie będzie stanowiła żadnego problemu. Warto pamiętać, że w toaletach jest znacznie głośniej niż na pokładzie samolotu i dziecko może na to zareagować. My zauważyliśmy to dopiero, gdy Helcia podrosła – teraz gdy ma 2,5 roku niezbyt chętnie korzysta z toalety na pokładzie.

Niemowlak może mieć swój bagaż podręczny. Jego wymiary to maks 40x30x18. Ja w praktyce wolałam mieć wszystko w moim bagażu. Warto pamiętać, że zawsze możemy zabrać ze sobą wózek. Nie jest to objęte dodatkową opłatą. Wózek nadajemy przy check-inie lub możemy go oddać tuż przed wejściem na pokład samolotu. W drugim wypadku należy pamiętać o naklejce na wózek – przecież chcemy, by poleciał w to samo miejsce gdzie my!:) My zazwyczaj zdawaliśmy wózek wcześniej i korzystaliśmy z nosidła (jak Helcia była mniejsza). Wiem, że możliwe jest wniesienie fotelika samochodowego, ale wiąże się to z wykupieniem osobnego miejsca dla niemowlaka. Dlatego też nigdy nie korzystaliśmy z tej opcji. I jeszcze jedna ważna sprawa – z dzieckiem do 2 lat wejdziemy na pokład z pierwszeństwem (nawet do 6 osób podróżujących na tej samej rezerwacji).

.

IMG_4179

.

INNE POMOCNE LINKI

The family without borders

My name is Ola

Odkrywać Świat

Odkrywać Świat Cz. 2

Jeśli macie doświadczenia z podróżowaniem z niemowlęciem lub pytania, piszcie w komentarzach.
Wszystko będzie pomocne dla innych młodych mam i tatusiów.

 

 

podziel się, nie bądź sknera 😉Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Pin on Pinterest
Pinterest
Share on LinkedIn
Linkedin
Email this to someone
email
Print this page
Print

Written by mereczonthego

12 komentarzy

Uwaga, dziecko w samolocie! - Gdzie są Kasperki

[…] (Warunki u innych przewoźników i relacje z lotów z niemowlętami przeczytasz także w artykule Oli Merecz.) […]

JM

To ja dorzucę jeszcze blog o Nowej Zelandii, gdzie jest dużo na ten temat:
http://www.withewind.com/#!blog/c8t5/date/2015-04

Doris

Dziękuje! Bardzo mi pomogliście, właśnie szykujemy sie do pierwszego lotu z naszym synkiem, super , że trafiłam na ten post😀

Kaja

My lecieliśmy z 11 miesiecznym synkiem do Turcji (3h lotu- chyba Lotem, spokojnie siedział/spał na kolanach) oraz do Tajlandii jak miał 19 miesięcy (Dreamlinerem Lotu, 9h tam, 11h z powrotem, klasa premium economy, siedzielismy z przodu, a młody miał „posłanie” na podłodze w naszych nogach, gdzie było dużo miejsca. Stewardessy poscieliły mu kilka kołder, dostał poduche, przykryty kocem troche pospał). Mimo wszystko dziecko BARDZO ruchliwe, wiec troche było spacerowania po samolocie 🙂

Irmina

W lutym lecieliśmy do kapsztadu liniami British Airways. Lot trwał prawie 12 godzin. Jak w każdych liniach dziecko do lat dwóch musi być na kolanach przypięte swoim pasem do opiekuna. Jak już byliśmy w powietrzu dali nam (jak to nazwali ) łóżeczko dla małej. Tak zwane łóżeczko wyglądało jak fotelik do samochodu dla noworodka. Moja mała miała już rok, tak że się prawie nie mieściła. Jak się zaczeły turbulencje to nam zabrali fotelik i mała musiała przez 9 godzin leżeć na mnie. Bardzo jej się to nie podobało, jednak tak było bezpieczniej. Na przewijaku w toalecie się nie mieściła. Musiałam jej zmieniać pieluchy na podłodze. Personel był bardzo pomocny. Dziecku się należy dodatkowy bagaż podręczny i duży bagaż bez opłaty. Można też zabrać wózek oraz fotelik. Fotelik trzeba nadać razem z bagażem a wózek można zabrać fm samego wejścia do samolotu. Na heathrow, na strefie bezcłowej, można kupić wszystko dla dziecka, nawet mają pokój zabaw dla rodzin z dziećmi. Jednak w kapsztadzie porażka. W żadnym sklepie nie sprzedają jedzenia dla dzieci, ani mleka. Dobrze że linie się zaopatrują, nasz steward miał dla nas wszsytko. Mleko trzeba mieć swoje. Poza tym trochę za mało miejsca w samolocie. Ale personel pracuje jak może żeby nadrobić wszystkie niewygody pasażerom.

Iga

Lecialam sama z 9-miesieczna corka do USA (LOT, Dreamliner). Mlodej przyslugiwal darmowy bagaż, mozliwosc nadania wozka ( moglam nim podjechac pod same drzwi samolotu), przy kazdej odprawie bylysmy wpuszczane poza kolejka, siedzialysmy w pierwszym rzedzie klasy ekonomicznej: do sciany mloda miala przyczepiony kojec do spania, nie musialam trzymać jej na rekach non stop. Dodatkowo priorytetem dla zalogi byla pomoc przy wędrówkach do toalety (moglam zostawic Ole pod ich czujnym okiem i wysikac sie w samotnosci), robieniu mleka, czy grzania sloiczkow ( ktore Ola dostala w swoim dzieciecym menu) Mimo 10 godzin spedzonych samej z dzieckiem na pkkladzie lotu, milo wspominam ten czas…co innego hocki klocki na lotnisku w Chicago…ale to juz nje wina Lotu 😉

Lucyna

Dotychczas nas syn leciał z nami tylko raz. Miał wtedy 11 miesięcy. Strasznie się bałam jak to będzie. A było super! Lecielismy Eurolotem. Trasa Gdańsk – Zurych. Bilety były tanie. Za dziecko standardowo grosze. I syn mógł mieć bagaże jak dorosły czyli podręczny, rejestrowany i do tego wózek dziecięcy! Obsługa miła i darmowy poczęstunek w czasie lotu. Niestety nie ma już tego lotu…

Asia

A nikt nie leciał QatarAirwais…? Chętnie bym poczytała, bo my niedługo lecimy z córką własnie tymi liniami. 🙂

Alice

Czeka mnie właśnie lot z maluszkiem i bardzo się stresuję. Jeszcze ostatnio nie zakończyło się to dobrze, bo samolot, ktorym miałyśmy lecieć został odwolany ze względu na warunki pogodowe. Tyle stresu. Tyle dobrego, że otrzymałam odszkodowanie za odwołany lot, ale boję się powtórki. Maluszka znowu trzeba przygotować do lotu i nadal ten pierwszy jest przed nami… 🙂

Basia

W jakim wieku pierwszy raz lecieliście z dzieckiem w długą, kilkunastogodzinną podróż?

mereczonthego

Jeśli chodzi o nasz wiek, to niech to zostanie tajemnicą 😉 Jeśli chodzi o nasze dzieci, to wzięliśmy Miłkę gdy miała rok, ale szczerze mówiąc z młodszym dzieckiem byłoby jeszcze łatwiej, bo lepiej mieści się w samolotowym łóżeczku i i tak prawie całą podróż przesypia (zwłaszcza gdy leci się w nocy). Sami widywaliśmy w samolocie młodsze dzieci.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *